Marcin Wąsowski (od 2015) Zajmuję się teatrem od ponad piętnastu lat, nie przeszkadzało mi to skończyć technikum elektronicznego i zdobyć magistra z matematyki. Nie jestem zawodowym aktorem, nigdy o kształceniu się w tym kierunku nie myślałem, uczyłem się raczej sceny od kolegów i koleżanek, bardziej doświadczonych lub tak jak ja z pasją poszukujących (teraz poszukujemy z żoną). Kabaret pojawił się niedawno, nigdy nie przypuszczałem siedząc przed telewizorem, patrząc na zawodowych rozśmieszaczy narodu, że będę robił coś podobnego... Jak to los i życie lubią być przewrotne. Obecnie jestem żonaty i żywię nadzieję, iż tak zostanie już do końca... Z kabaretem nie wiem czy tak będzie, ale na razie jest śmiesznie... Teatr też jest, choć mniej czasu mu poświęcam niż kiedyś (i to jest smutne). Działam w kabarecie Świerszczychrząszcz i robię milion różnych rzeczy teatralnych i nie...
Urszula Pietrzak (2012-2014) Zadebiutowała w roli Mai w musicalu „Przygody pszczółki Mai”. Mówi się, że na scenie potrafi z małego owada przemienić się w ogra lub słonia. Nie ukrywa, że wolałaby metamorfozy bardziej kobiece i nieco subtelniejsze. Na scenie ma niespożytą energię i pracuje do upadłego. Do Lublina przyjechała z Suwałk i wpadła w tutejszy klimat po uszy. Według hasła „Lublin – miasto inspiracji”. Młoda, wrażliwa, temperamentna. Zachłystuje się ludźmi i nie lubi być sama. Kiedy tylko ma okazję, spędza czas gdzieś w Europie, czy to grzejąc się w Barcelonie, czy zakochując w Paryżu.
Daniel Arbaczewski (2002-2013) Mówi o sobie „z małego miasta”. Związany z Lublinem od 2000 roku. Studiował we Wrocławiu. A w lubelskim „Andersenie” walczy na scenie jak Bestia, jest wielki jak Nosorożec czy niesforny jak Pinokio. W ostatnim sezonie zrealizował swój projekt teatralny „Pieśń o Rolandzie”, którym wznowił działalność lalkowej sceny dla dorosłych. Można powiedzieć o nim: pedagog, instruktor teatralny, animator kultury i konferansjer. Na co dzień mąż tancerki flamenco Katarzyny Arbaczewskiej-Matys oraz tata Zosi, której przygody archiwizuje na blogu www.tatazosi.com. Nałogowo kupuje książki – to wysoce zdrowy nałóg – dużo mówi, najczęściej (niestety!) to, co myśli. Każdy sezon teatralny w Lublinie spędza, wspominając poprzednią i oszczędzając na kolejną podróż swojego życia. Na wakacje wyjeżdża w drugi koniec świata, bo tylko tam tak pięknie tęskni się za domem.
|